Zmienne nastroje, kłopoty z zasypianiem, kołatania serca i obniżone libido, do tego miesiączki inne niż zwykle. Dziwne, bo badania ogólne w porządku – jak na 30-latkę przystało. Co się dzieje?
Może stres, presja w pracy, zawiedziona miłość czy rosnąca z miesiąca na miesiąc rata kredytu? Szalone tempo życia i brak czasu na odpoczynek? Może niedobór witamin lub za dużo czasu przed matrycą komputera? Nie. Choć trudno w to uwierzyć, do drzwi puka przedwczesna menopauza.
Zmiany, zmiany
Kojarzona z dojrzałością, była raczej domeną starszych pań, które w okresie przekwitania całkowicie zmieniały życie. Niechętne zwierzętom, nagle zaczynały hodować koty, inne stwierdzały, że niegroźne szaleństwa mają swój urok, a niektóre, nie radząc sobie z uderzeniami gorąca, nawet w środku mroźnej zimy decydowały się na spacer w wiosennym płaszczyku.
Panie o menopauzie nie lubią mówić. Wiedzą, że nadejdzie, ale zakładają, że stanie się to w wieku 50-60 lat. Niemniej rosnąca świadomość sprawia, że młodsze decydują się zasięgnąć rady lekarza, bo boją się zdziwaczeć i poczuć największym powodem do wstydu kochającej rodziny. Przygotowują się na nowy czas z przekonaniem, że medycyna wychodzi im naprzeciw, więc powinno być w porządku.
Okazuje się, że przedwczesne klimakterium nie dziwi już lekarzy. Coraz częściej w drzwiach ich gabinetów stają panie, które nie ukończyły jeszcze 40 lat. Przeplatają je 30-latki, a i zdarza się, że z problemem mierzą się dziewczyny mające tylko 20 lat. To zróżnicowanie grupy prowadzi do wysnucia wniosków, że moment wystąpienia pierwszych objawów wcale nie musi być klasyczny, jak ten jasno opisany na kartach podręczników dla lekarzy.
Statystyki nie kłamią. Jedna na 100 kobiet dostrzega u siebie początki klimakterium jeszcze przed ukończeniem 40 roku życia. To zaskakujące zderzenie z badaniami, które, uśredniając grupę, wskazują, że problem powinien dotykać pań po 50.
Jak to się dzieje?
Klimakterium, powszechnie znane jako przekwitanie, określane jest jako etap pomiędzy wiekiem prokreacyjnym, a początkiem starzenia. Polega na trwałym i fizjologicznym zatrzymaniu cyklu miesiączkowego. Związany jest z ustawaniem czynności gonad i zazwyczaj przebiega u osób w wieku 45-55 lat. Poprzedza go okres nieregularnego miesiączkowania. Zmiany towarzyszące menopauzie obejmują ustanie jajnikowej syntezy estrogenów oraz progesteronu – w ich efekcie pojawiają się zaburzenia regulacji autonomicznego układu nerwowego, zmiany w zachowaniu, postrzeganiu i ocenie emocji, a w późniejszym wieku dolegliwości związane z osteoporozą.
To jakim cudem młode dziewczyny?
Dlaczego młode kobiety, zamiast cieszyć się z macierzyństwa, zmuszone są walczyć z szaleństwem hormonalnym? Oczywiście wpływ ma tryb życia i warunki, w jakich funkcjonujemy. Ważne są też używki, przebyte choroby oraz zabiegi przeprowadzane w obrębie dróg rodnych. Ten komplet plus geny predysponują do szybszego przekwitania.
Początkowo trudno zauważyć objawy. Problemy z zajściem w ciążę najczęściej tłumaczone są stresem i złą dietą. Zaczyna się walka o dziecko i szczęśliwie jest, jeśli pacjentka trafia do doświadczonego lekarza, który spojrzy na problem nieco szerzej. Menopauza przebiega fazami, których początkiem jest zmniejszenie wytwarzania hormonów, dzięki którym udaje się zajść w ciążę. Ten początek, czyli perimenopauza, może trwać nawet 10 lat, a zwiastują ją coraz częstsze cykle bezowulacyjne przy pozornie „normalnej” menstruacji. Takie cykle zaczynają się najczęściej u kobiet po 35 roku życia. Przedwczesna perimenopauza skraca zatem okres szczytowej płodności nawet o kilkanaście lat. Co istotne, brak miesiączki, jak tłumaczą ginekolodzy, wcale nie jest dla pacjentek powodem do niepokoju. Myślą, że tak ma być i że gdy tylko w życiu zapanuje spokój, problem samoistnie zniknie.
Każdy sygnał ma znaczenie
– Zaburzenie cyklu miesiączkowego to sygnał, którego nie wolno bagatelizować. Podobnie, jak zmiany przebiegu menstruacji, która, przez lata skąpa, nagle staje się obfita i bardzo bolesna. Przerwy w menstruacjach nie powinny być tłumaczone nawałem obowiązków, lotem samolotem, wypadem w ciepłe kraje lub pewnością ciąży. Przedwczesna menstruacja jest coraz częstszym zjawiskiem i tylko od świadomości pacjentki zależy, czy zdecyduje się z tym coś robić – tłumaczy lekarz ginekolog.
Zdaniem specjalistów predyspozycje mają kobiety, które palą, leczą się na choroby autoimmunologiczne, pochodzą z ciąż mnogich, a ich pierwsza miesiączka wystąpiła później niż u rówieśniczek. Ciekawostką jest fakt, że u pań otyłych efekt widać odwrotny – menopauza jest opóźniona.
Objawy, niezależnie czy mamy 20, a może 40 lat, może zatrzymać tylko specjalistyczne leczenie, oparte o szczegółowe badania i wywiad. Rozpoznanie odbywa się na podstawie analizy wyników z laboratorium, które lekarz zleci przy pierwszej wizycie. Wdrożone leczenie hormonalne nie tylko przywróci normalne, dobre samopoczucie, ale przede wszystkim, stabilizując cykle menstruacyjne, pozwoli zwiększyć szansę na urodzenie dziecka.
Źródło: magazynkobiet.pl